Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia!
Na początek chcę Ci pogratulować! Tak właśnie! Pogratulować! Za to, że robisz coś dobrego dla siebie. Że robisz coś dobrego ze swoim życiem. No bo przecież, skoro tu jesteś, skoro mnie czytasz, to znaczy, że szukasz inspiracji, bo gdzieś w głębi duszy pragniesz być wolną i szczęśliwą w życiu. I wiesz co? Masz do tego pełne prawo. Masz prawo być wolną i szczęśliwą w życiu! Masz prawo zdjąć te wszystkie maski, które do tej pory nosiłaś i pokazać światu siebie taką, jaka naprawdę jesteś, a nie taką, jaką świat chce Cię widzieć. Pora przestać spełniać cudze oczekiwania! Oczekiwania szefa, męża, matki, siostry, dzieci i kogo tam jeszcze! Pora zacząć żyć własnym życiem!
Pamiętam dzień, w którym podjęłam decyzję. Od piętnastu lat pracowałam wtedy w tej samej firmie. W firmie, która zatrudniała ponad 3.000 ludzi i odnosiła spektakularne sukcesy w swojej branży. Miałam stanowisko, pieniądze, samochód, laptopa, szkolenia, opiekę medyczną i wszystko, o czym tylko można sobie zamarzyć. Moi znajomi mogliby mi wtedy powiedzieć, że mam ogromne szczęście. Myślę, że po cichu mi zazdrościli. Ale wiesz co, ja wcale nie czułam się wtedy szczęśliwa. Miałam trzydzieści pięć lat i czułam się wypalona w pracy. Od roku mieszkałam z mężczyzną, z którym zapragnęłam założyć rodzinę. Marzyłam o ślubie i o dziecku. Chciałam mieć rodzinę i pracę, która dawałaby mi poczucie sensu, chciałam wyprowadzić się z miasta i zamieszkać we własnym domu w miejscu, w którym życie toczy się wolniej. W miejscu, w którym mogłabym wyjść rano na taras, popatrzeć na drzewa, albo przejść gołymi stopami po trawie. Piękne marzenia, prawda?
Jednak moje marzenia nie chciały się tak łatwo zrealizować. Mijały kolejne miesiące, a my nadal mieszkaliśmy w bloku, ja pracowałam w biurowcu bez otwieranych okien, realizując kolejne projekty, które zamiast radości dawały mi coraz większe poczucie zmęczenia i frustrację. Co miesiąc z ogromną nadzieją wypatrywałam dwóch cienkich czerwonych kreseczek na teście ciążowym i co miesiąc widziałam na teście tylko jedną czerwoną kreskę, która po chwili traciła swój wyrazisty kolor mieszając się z moimi łzami… Czułam rozpacz, rozgoryczenie, wściekłość i bezsilność. Pytałam Boga, dlaczego akurat nas to spotyka? Dlaczego innym przychodzi to tak łatwo, a nam nie?!? Jak na złość w naszym otoczeniu wszyscy się chyba sprzysięgli i zaczęli hurtowo zachodzić w ciążę.
W końcu sięgnęłam po pomoc. I to nie tylko medyczną. Byłam już wtedy zafascynowana coachingiem, więc zwróciłam się o pomoc do mojej koleżanki po fachu. I właśnie w trakcie jednej z naszych sesji, podczas której rozmawiałyśmy na temat tego, jak chcę, żeby wyglądało moje życie po urodzeniu dziecka, doznałam olśnienia! Dotarło do mnie z całą oczywistością, że nie chcę już spełniać niczyich oczekiwań, nie chcę dopasowywać siebie do czyjejś wizji, nie chcę dopasowywać siebie do pracy. Chcę dopasować pracę do siebie! Nie chcę się wciskać w fantastyczną czerwoną sukienkę o 2 rozmiary za małą dla mnie tylko po to, żeby świetnie wyglądać. Chcę sama uszyć sobie sukienkę, w której będę się dobrze czuła, w której będę nie tylko pięknie wyglądać, ale będę też miała swobodę ruchu. Taką idealnie do mnie dopasowaną i w moim rozmiarze 🙂
I wiesz, trochę to trwało, ale dzisiaj mam tą moją sukienkę. Dzisiaj jestem coachem i pomagam kobietom odbudować siebie i swoje życie po korporacji. Mam pracę, którą kocham, która daje mi ogromną satysfakcję i poczucie sensu. Mam moją własną rodzinę. Mam kochającego męża i trójkę wspaniałych dzieciaków: córeczkę i dwóch synków. Mieszkamy w naszym własnym domu przy lesie i kiedy tylko pogoda sprzyja, popijamy herbatkę na tarasie naszego domu, ciesząc oczy otaczającą nas przyrodą i naszymi dziećmi, które ganiają się po trawie. Dzisiaj czuję spokój, czuję szczęście, radość i spełnienie! A wszystko dzięki temu, że odważyłam się żyć po swojemu.
A co z Twoim życiem? Z Twoją pracą? Rodziną? Jesteś zadowolona? Nosisz wygodną, piękną sukienkę, czy wciskasz się w zbyt ciasne ubranie?
PS. Jeśli czujesz, że potrzebujesz zmian w swoim życiu zawodowym i/lub osobistym, umów się ze mną na wstępną konsultację przez telefon lub Skype i sprawdź, jak mogę Ci pomóc!