Chcę się dzisiaj podzielić z Tobą moimi refleksjami na temat tego, co to znaczy świadomie kreować życie jakiego pragniesz. Chcę Cię przez to zachęcić do tego, żebyś zrezygnowała z wygodnej roli dziecka, którą być może odgrywasz w swoim życiu, chcę zachęcić Cię do tego, żebyś stanęła mocno na swoich nogach, poczuła się wreszcie dorosła i zaczęła kreować życie, jakiego pragniesz!
Są wakacje. Bardzo dobry czas i miejsce na to, żeby spojrzeć na swoje życie z perspektywy i zadać sobie kilka ważnych pytań.
Wyjeżdżając na wakacje zostawiamy za sobą wszystkie problemy, obowiązki, stresy, konflikty itp i zyskujemy dystans konieczny do tego, by obiektywnie spojrzeć na swoje życie. Być może lecisz na urlop samolotem i dosłownie odrywasz się od ziemi zostawiając wszystko za sobą. Myśląc o swoim życiu z perspektywy wakacji, wyobraź sobie, że widzisz je z oddali. Spójrz na swoje życie z okienka samolotu, zobacz je z dużej perspektywy. A teraz zadaj sobie ważne pytanie: czy Twoje życie jest Twoim sukcesem?
Być może jesteś akurat na urlopie, albo planujesz go w niedalekiej przyszłości i cały czas zastanawiasz się, jak Twoja firma poradzi sobie bez Ciebie przez okres Twojej nieobecności. Najchętniej wziąłbyś ze sobą komórkę i laptopa, żeby być w stałym kontakcie z firmą. I po co? Tylko po to, żeby mieć poczucie, że jest się ważnym i niezastąpionym w pracy. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo szkodzisz sobie takim podejściem do spędzania zasłużonego, jakby nie było, urlopu.
Jeśli jesteś jedną z tych osób, które na urlopie ciągle myślą o pracy, poznaj pięć powodów, które mam nadzieję przekonają Cię do tego, żeby nie zajmować się pracą na wakacjach.
Kiedy byłam małą dziewczynką, a w zasadzie nie już taką małą, bo chodziłam wtedy do szkoły podstawowej, mój ojciec zupełnie nieświadomie „wszczepił” mi potrzebę porównywania się z innymi. I chociaż miał jak najlepsze intencje, porównywanie się z innymi stało się moją zmorą w dzieciństwie i długo jeszcze w dorosłym życiu. W bardzo znaczący sposób zaważyło to na poczuciu mojej wartości, na mojej wierze w siebie i własne możliwości i dużo czasu i wysiłku zajęło mi, żeby wyplewić z mojego życia to zielsko, które czasem jednak odrasta, ale tym razem bardzo szybko się go pozbywam.
Co zrobił mój ojciec? Otóż porównywał mnie do mojej koleżanki z klasy, która była prymuską. Ja byłam dobrą uczennicą. Przynosiłam do domu i piątki i czwórki, zwykle jednak czwórki z plusem (wtedy szóstek nie było). To co najczęściej słyszałam, kiedy wracałam z moją czwórką z plusem do domu było: „A czemu nie piątka? A co dostała Monika? Piątkę? A czemu Ty nie dostałaś piątki? Monika mogła, a Ty nie?” Wyobrażasz sobie, co musiało się dziać wtedy w mojej głowie? Nikt nie widział tej mojej czwórki z plusem, nikt nie doceniał całej mojej pracy i wysiłku włożonego w jej uzyskanie. Mój ojciec widział jedynie, że to nie była piątka. Oczywiście chciał mnie zmotywować do większego wysiłku, do uzyskiwania lepszych ocen. W rezultacie znienawidziłam Bogu ducha winną Monikę, bo ciągle czułam się od niej gorsza. Przestałam dostrzegać w ogóle to, co robię dobrze i absolutnie przestałam być z siebie zadowolona.
Rozmawiałam ze znajomą o sukience. Że chciała sobie uszyć na wymiar taką piękną, drogą, idealnie dopasowaną. Wyjściową. Pojechała do pracowni krawieckiej do innego miasta. Tam została wymierzona, zapłaciła dużą zaliczkę i szczęśliwie wróciła do domu. Umówiła się, że sukienka zostanie do niej wysłana. W międzyczasie wybrała się na kilka dni do szpitala na jakiś rutynowy zabieg. Po powrocie do domu drżącymi rękami rozpakowała przesyłkę i wyjęła wymarzoną sukienkę.
“Ubrałam ją. Jest za duża! ZA DUŻA!! i to dużo za duża.” – napisała mi. “Schudłam w szpitalu. Nawet tego nie zauważyłam… cholera jasna!”.
Chcę się dzisiaj podzielić z Tobą moimi refleksjami na temat tego, co to znaczy świadomie kreować życie jakiego pragniesz. Chcę Cię przez to zachęcić do tego, żebyś zrezygnowała z wygodnej roli dziecka, którą być może odgrywasz w swoim życiu, chcę zachęcić Cię do tego, żebyś stanęła mocno na swoich nogach, poczuła się wreszcie dorosła i zaczęła kreować życie, jakiego pragniesz!
Czy masz wpływ na swoje życie? Ogromny! I może Cię to zdziwi, ale wpływasz na jakość swojego życia głównie poprzez Twoje myśli! Tak! Dobrze przeczytałaś!!! Kreujesz swój świat myśląc o sobie i o tym, co Ci się przydarza w określony sposób! Słowa, które do siebie wypowiadasz, mają ogromną moc. Mają moc przyciągania do Twojego życia dokładanie tego, na czym najczęściej skupiasz swoje myśli. To na czym się skupiamy, rośnie!
Dzisiaj o osiąganiu celów, ale trochę z innej perspektywy. Wyobraź sobie, że realizacja praktycznie każdego Twojego celu może odbyć się tak samo łatwo, jak realizacja zakupów w sklepie internetowym. Nie do wiary? A jednak! Za chwilę poznasz prostą metodę składania zamówienia do Wszechświata na realizację Twojego celu. Wkrótce po jej zastosowaniu zdziwisz się, jak łatwo otrzymasz to, na czym Ci zależy. Złóż tylko swoje zamówienie do Wszechświata wg. poniższej instrukcji.
Czym jest sfera komfortu? Jest to psychologiczna przestrzeń, w której czujemy się bezpieczni. Dla każdego z nas sfera komfortu oznacza coś innego, gdyż składają się na nią nasze przekonania, przyzwyczajenia i nawyki, a te mamy różne. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że to fajne miejsce, w którym czujemy się dobrze, bezpiecznie i wygodnie. Jednak, jeśli się przez chwilę zastanowimy, to dojdziemy do wniosku, że jednocześnie powstrzymuje nas ona przed podejmowaniem ryzyka, przed zmianą, a co za tym idzie, przed realizacją naszych marzeń i planów.
Pewnie znasz przypadki osób, które z łatwością znajdują pracę, osiągają sukces i pomnażają pieniądze? Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że wygląda to tak, że to wymarzona praca, sukces czy pieniądze same ich znajdują:-) Jest też wiele osób, być może i Ty do nich należysz, którym nie idzie tak łatwo w tym obszarze i które nawet tego nie wiedzą, że mają negatywne podświadome przekonania na temat pracy, sukcesu i pieniędzy. Te osoby mają tendencję do odpychania tego, o czym marzą, jak tylko to pojawi się w ich pobliżu…
Być może jesteś zadowolony ze swojej aktualnej pracy, lub też może dopiero jej szukasz, albo też chcesz dokonać zmian w miejscu, w którym aktualnie się znajdujesz. Tak czy inaczej zachęcam Cię do wypróbowania kolejnego narzędzia służącego wprowadzaniu pozytywnych zmian do Twojego życia. To, co chcę Ci dzisiaj zaproponować to wizualizacja na temat pracy, pieniędzy i sukcesu, której celem jest zmiana Twoich negatywnych przekonań na pozytywne, czyli na takie, które będą Cię wspierały w osiągnięciu Twoich zawodowych i finansowych celów.
Dzisiaj będzie o wizualizowaniu. Bo jeśli chcesz wykreować życie, jakiego pragniesz, potrzebujesz mieć najpierw wizję, czyż nie?
Czym jest wizualizacja?
Na początek trochę teorii. Wizualizacja to tworzenie w umyśle porywającej, żywej wizji tego, czego pragniesz. Jest to potężne narzędzie sukcesu, mało jeszcze niestety doceniane. Chyba najbardziej rozpowszechnione wśród olimpijczyków i profesjonalnych sportowców, którzy wizualizują swoje sukcesy sportowe 🙂 A przecież Ty też możesz skorzystać z potęgi wizualizacji.