Jak sobie poradzić z wyzwaniem?
Różne oblicza wyzwania
Każdy z nas wielokrotnie w swoim życiu stoi przed różnymi wyzwaniami. Czasem są to mniejsze wyzwania, takie jak, co przygotować na kolację dla ukochanego/ukochanej, a czasem większe, jak czy opuścić korporację i zrealizować marzenie o własnej firmie. Kiedy stoisz przed wyzwaniem, możesz odczuwać różne emocje. Ekscytację, ciekawość, ale też lęk. Bywa, że ten lęk jest na tyle paraliżujący, że w rezultacie rezygnujesz z tego, co chcesz zrobić. Jednak czy warto od razu rezygnować? Co mogłoby pomóc Ci lepiej poradzić sobie z wyzwaniem, przed którym teraz stoisz?
Po pierwsze: miej jasność, czego naprawdę chcesz
Warto, żebyś wiedział/a, o co tak naprawdę Ci chodzi. I wierz mi, ludzie, którzy przychodzą do mnie na coaching, często nie do końca wiedzą, czego chcą. Mają mgliste o tym pojęcie, ale kiedy zaczynam ich pytać o konkrety, tak naprawdę nie są w stanie odpowiedzieć. Dlatego zaczynamy od wykreowania wizji. A to trwa. Bo przede wszystkim ważne jest, żeby wizja była skrojona na miarę, to znaczy była zgodna z tym, kim jesteś, z Twoimi wartościami. Żeby uwzględniała ważne Twoje potrzeby.
Po drugie: bądź otwarty/a na uczucia, które się pojawiają w trakcie, kiedy mierzysz się ze swoim wyzwaniem
Im bardziej sobie na nie pozwolisz, im bardziej akceptujesz uczucia, które przychodzą, tym mniej walki ze sobą. Z czym to się wiąże w praktyce? Na przykład z oswajaniem lęku. Warto poczuć ten lęk. Często w takich sytuacjach zadaję pytanie: a co najgorszego może się wydarzyć? Kiedy konfrontujesz się z takim wyobrażeniem, pozwalasz, żeby uczucia wypłynęły na powierzchnię. Odczuwasz lęk, dajesz mu czas i miejsce. Dajesz mu przestrzeń. Dzięki temu Twój lęk przestaje Cię paraliżować. By po chwili zacząć koncentrować się na szukaniu rozwiązań. No bo, co zrobisz po tym, jak już będziesz np. 2 tygodnie rozpaczać? No przecież, że się z tego podniesiesz i pójdziesz dalej.
Po trzecie: miej zaufanie do siebie
Czym jest zaufanie do siebie? Poczuciem, że możesz liczyć na siebie. Że w różnych sytuacjach, które będą się pojawiały, zauważysz, zaakceptujesz i w pełni wyrazisz swoje uczucia. Że znajdziesz odpowiednie strategie na zaspokojenie Twoich potrzeb, które będą domagały się zaspokojenia. Że zatroszczysz się o siebie, kiedy będzie trudno. To jest też wiara, że podejmiesz najlepszą dla siebie decyzję na dany moment.
Po czwarte: bądź otwarty/a na nieznane
Każde wyzwanie związane jest z koniecznością wyjścia poza Twoją strefę komfortu. A to budzi lęk. Bywa, że wolimy za wszelką cenę utrzymać status quo, nawet jeśli sytuacja, w której się znajdujemy, jest ewidentnie dla nas niekorzystna, niż podjąć ryzyko zmiany. Otwartość na nieznane oznacza, że potrzebujesz mieć w sobie gotowość, aby zaufać życiu, że przyniesie Ci dokładnie to, co jest dla Ciebie w danym momencie najlepsze.
Po piąte: zaangażowanie i działanie
Czyli zwyczajnie angażujesz się i działasz w zgodzie ze sobą. A do tego zauważasz, że najczęściej, kiedy pokonasz już swoje wewnętrzne blokady, Wszechświat zaczyna Ci sprzyjać w Twoich zamierzeniach i nagle okazuje się, że doświadczasz korzystnych zbiegów okoliczności i pomocy ze strony różnych, czasem zupełnie nieznanych Ci osób.
Po szóste: skupienie się na tu i teraz
Nie możesz do końca wszystkiego przewidzieć i na wszystko się przygotować. Możesz jedynie być tu i teraz, działać w tu i teraz i wierzyć, że wszystko się poukłada. Bądź blisko siebie i zauważaj, co tak naprawdę dzieje się w Tobie. Bądź świadomy/a.
I jeszcze jedna rzecz. Kiedy myślę o wyzwaniu, za którego realizację nie mogę się zabrać, przypomina mi się słoń. Słoń ?!?!? Tak, słoń! Porównuję moje wyzwanie do słonia, którego mam zjeść. I co z tego dla mnie wynika? Kiedy myślę sobie, że mam zjeść całego słonia, to wydaje mi się to nie do zrobienia. Od razu tracę całą motywację i chęci do działania. Mam poczucie, że to wyzwanie przerasta mnie i w rezultacie nie robię nic. Jednak chwilę potem myślę sobie, przecież da się zjeść tego słonia! Wystarczy tylko podzielić go na mniejsze kawałki! I od razu mam przekonanie, że z każdym kawałkiem po kolei spokojnie dam sobie radę.
A Ty jak sobie radzisz z wyzwaniami?
PS. Jeśli czujesz, że potrzebujesz zmian w swoim życiu zawodowym i/lub osobistym, umów się ze mną na bezpłatną konsultację przez telefon lub Skype i sprawdź, jak mogę Ci pomóc!