Jak wyrabiać pozytywne nawyki?
Czy każdy to umie?
Dostałam ostatnio na maila kilka pytań od jednej z czytelniczek moich Listów Kobiety Spełnionej (jeśli jeszcze nie jesteś z nami, to koniecznie się zapisz!) dotyczących tematu wyrabiania pozytywnych nawyków. Ponieważ temat wydaje mi się interesujący również dla innych osób, które mnie czytają, postanowiłam odpowiedzieć na te pytania w formie artykułu na bloga, żeby więcej osób mogło na tym skorzystać. Jeśli znasz kogoś, kogo ta tematyka mogłaby dodatkowo zainteresować, śmiało możesz udostępniać dalej!
Ale do brzegu 🙂 Oto treść maila, którego dostałam od Ewy:
Cześć Kamila!
Mam kilka pytań związanych z nawykami.
-
- Jak wygląda sprawa z wyrabianiem nowych nawyków?
- Jak długo wyrabia się nawyk, aby wszedł w życie?
-
- Jak to wygląda w przypadku czynności wykonywanych co tydzień?
-
- Jak monitorować nawyki?
-
- Czy nie wykonanie nawyku kilka dni pod rząd poskutkuje tym, że będę musiała dłużej wykonywać czynność, która ma być nawykiem?
-
- Jak wygląda proces wyrabiania nawyków?
-
- Czy jeśli daną czynność wykonuję tylko w tygodniu, to też jest szansa przekształcenia jej w nawyk?
- Czy jest możliwość zwalczenia złych nawyków?
Opowiedz, proszę, coś więcej o nawykach.
Pozdrawiam
Ewa
A tu moja odpowiedź:
Ewo,
W dużym skrócie, bo nie sposób w mailu tego wszystkiego opisać. Z mojego doświadczenia wynika, że:
- Jeśli chcemy pozbyć się jakiegoś nawyku, warto zastąpić go innym, bardziej pożądanym (trudno jest coś wyeliminować i nie dać sobie niczego w zamian, mózg podświadomy, zwany też przez niektórych automatycznym, musi wiedzieć, co ma robić). Żeby wyrobić nowy nawyk, trzeba podjąć decyzję i w niej wytrwać. Bez tego ani rusz. 🙂 Decyzję najczęściej podejmujemy wtedy, kiedy zauważamy, że nasze dotychczasowe nawyki już nam nie służą. Kiedy zidentyfikujemy taki negatywny nawyk, warto określić, co chcemy w zamian. Potem określamy, jakie konkretnie działanie będziemy powtarzać i codziennie je realizujemy. Dobra wiadomość jest taka, że wyrabiając nowe nawyki, uczymy się niejako przy okazji systematyczności i samodyscypliny, które dodatkowo są pozytywnymi nawykami, prowadzącymi nas do sukcesów. 🙂
- Na wyrobienie nowego nawyku potrzeba co najmniej 21 dni, u różnych osób wygląda to różnie, czasem potrzeba 30 dni, a czasem 90. Ja swoim klientom proponuję co najmniej 30 dni. Testowałam też sama na sobie i wyszło mi, że potrzebuję jednak więcej niż 21 dni, więc 30 dni wydawało mi się wystarczająco. Jednakże od 2 miesięcy pracuję nad zmianą moich nawyków myślowych związanych z pieniędzmi i pokusiłam się o to, żeby sprawdzić, jak to jest pracować codziennie przez 90 dni. Dzisiaj jestem w 63 dniu tego eksperymentu i widzę, że pomimo tego, że nowe myśli przychodzą mi już automatycznie, to nadal jeszcze „wychodzą” mi pewne blokady związane z tym tematem. 🙂
- Jeśli chodzi o czynności wykonywane co tydzień, to też po jakimś czasie wchodzą one w nawyk. Zachęcam do praktykowania ich przez 3 miesiące (czyli 12 powtórzeń) i sprawdzenia, jak bardzo są już automatyzowane. Tak jak pisałam wyżej, nie jesteśmy identyczni, więc trzeba te różnice wziąć pod uwagę. 🙂 Do monitorowania nawyków można użyć różnych narzędzi, popularne są tzw. habit trackery, czyli proste tabelki, w których z boku masz wypisane czynności, na górze dni miesiąca i codziennie zaznaczasz, że zrealizowałaś konkretne działanie, które chcesz, aby było Twoim nawykiem. Wystarczy nawet zwykła lista „to do”, jeśli ktoś już ma oczywiście wyrobiony nawyk sporządzania takich list. 🙂 Ja używam najczęściej plannera, w którym zapisuję sobie zadania na miesiąc, na tydzień i na każdy dzień. Po wykonaniu zadania odhaczam je jako wykonane. Czasem też, żeby się jeszcze bardziej zmobilizować, liczę na kalkulatorze (tak, dokładnie!) swoją skuteczność, czyli sprawdzam, ile procentowo zadań zrealizowałam z zaplanowanych. Uwierz mi, kiedy zaczynasz to mierzyć, masz ochotę poprawiać swoje wyniki, a to dodatkowo działa motywująco. 🙂 Wiem, że są też gotowe aplikacje na telefon, które pomagają monitorować postępy, ja z takich narzędzi nie korzystałam, więc nie będę Ci ich polecać. 🙂
- Jeśli nie wykonasz zadania przez kilka dni z rzędu, to polecam dla pewności zacząć liczyć dni od początku. Sama ta świadomość działa na nas dodatkowo mobilizująco. 🙂
- Proces wyrabiania nawyków polega na określeniu, jaki pozytywny nawyk chcesz wyrobić oraz cyklicznym powtarzaniu określonej czynności do momentu, kiedy stanie się ona automatyczna, jak np. mycie zębów. 🙂 Nie zastanawiasz się, po prostu myjesz! Warto też tu dodać, że ważne jest określenie mierników, warto, żebyś wiedziała, po czym poznasz, że zrealizowałaś zadanie. Np. jeśli chcesz wcześniej wstawać, musisz sama z sobą się umówić, po czym poznasz, że wcześniej wstajesz. 🙂 Najprościej jest w tym przypadku określić godzinę pobudki. 🙂
- Można wyrobić sobie nawyk wykonywania jakichś czynności co tydzień. Ja na przykład co tydzień robię podsumowanie tygodnia i planuję zadania na kolejny tydzień. Mam też nawyk podsumowania miesiąca i planowania kolejnego, czy też uprawiania aktywności fizycznej dwa razy w tygodniu. 🙂
- Tak, jak już napisałam wyżej, żeby zwalczyć niechciane nawyki, trzeba je po prostu zastąpić nowymi, pożądanymi. 🙂 Jeśli chcesz na przykład zrezygnować z porannego picia kawy, umów się sama ze sobą, że będziesz wypijała rano szklankę wody przed śniadaniem. 🙂
Gotowi do zmiany nawyków?
Mam nadzieję, że odpowiedziałam wyczerpująco na Twoje pytania związane z nawykami. 🙂 Jeśli masz jeszcze jakieś dodatkowe pytania do mnie albo wątpliwości, albo może potrzebujesz mojego wsparcia w trakcie wyrabiania nowych nawyków, pisz do mnie śmiało!
Serdeczności,
Kamila
Ok, to by było na tyle na temat nawyków. 🙂 Ty też, podobnie jak Ewa, możesz zadać mi dowolne pytanie i wysłać je bezpośrednio do mnie na maila kamila.malanowicz@coach4u.pl. Chętnie odpiszę i podzielę się z Tobą moją wiedzą i doświadczeniem. 🙂
PS. Jeśli czujesz, że potrzebujesz zmian w swoim życiu zawodowym i/lub osobistym, umów się ze mną na bezpłatną konsultację przez telefon lub Skype i sprawdź, jak mogę Ci pomóc!